Wywiadowcy to policjanci, którzy pełnią służbę bez munduru, poruszając się po mieście nieoznakowanymi radiowozami. Dzięki temu podczas realizacji czynności wykorzystują element zaskoczenia. Praca głównie w nocy oznacza, że znaczna część zatrzymywanych przez nich sprawców to sprawcy przestępstw narkotykowych lub włamań- zatrzymywani na gorącym uczynku.

Doświadczeni wywiadowcy potrafią na pierwszy rzut oka rozpoznać podejrzane zachowanie. Zwykle policyjna intuicja ich nie myli. Doskonale również znają kryjówki, w których sprawcy chcą schować nielegalnie posiadane przedmioty. Tylko w ostatnich dniach stycznia zatrzymali m. in mężczyznę, który zwrócił ich uwagę kiedy szedł po ulicy. Nie dość, że rozglądał się nerwowo, to jeszcze kiedy zbliżyli się do niego, okazało się, że „ciągnie się za nim” intensywna woń marihuany. Później wyszło na jaw, że 21-latek palił ją niedawno, a w bieliźnie ukrył kilka opakowań z narkotykiem.

Inny zatrzymany został zauważony przez policjantów w klatce jednego z bloków. Stał w niej z innym młodym mężczyzną. Mając na uwadze sporą ilość drobnych kradzieży i zniszczeń mienia, wywiadowcy postanowili zaobserwować co zamierzają. Już po chwili wyszło na jaw, że 23-latek ma narkotyki. Ukrył je w nogawce spodni- tym razem była to amfetamina.

Kolejny zatrzymany ukrył amfetaminę w pudełku, które schował do dokumentowej saszetki. Jeszcze inny, zauważywszy, że jest obserwowany, próbował szybkim krokiem się oddalić. Kiedy zorientował się, że to niemożliwe, usiłował pozbyć się posiadanej marihuany, wyrzucając ją na chodnik. Kolejny, zatrzymany pod koniec stycznia 25-latek, w kieszeni kurtki trzymał woreczek, w którym znajdował się amfetamina. Jej ilość wystarczyłaby do przygotowania 55 porcji narkotyku.

Kolejnego, 30-letniego mieszkańca Sosnowca wywiadowcy zatrzymali, kiedy podczas kontroli auta, którym kierował okazało się, że jest pod wpływem amfetaminy i marihuany. Odpowie za jazdę pod wpływem narkotyków.

Kolejny zatrzymany narkotyki przechowywał w słoiku umieszczonym w kieszeni kurtki. Wpadł, kiedy policjanci postanowili sprawdzić grupę młodych mężczyzn, stojących na ulicy z butelką wódki.

Ostatniego, o którym chcemy wspomnieć, zatrzymali wywiadowcy z Oddziału Prewencji Policji w Katowicach, pełniący służbę na ulicach Sosnowca. Wpadł, kiedy policjanci postanowili sprawdzić 4 osoby siedzące w zaparkowanym przed cmentarzem Mercedesie. Okazało się, że kierujący ma przy sobie ecstasy, a w bieliźnie ukrył zwitek z kryształami 2C-B . Kryształy były również ukryte w samochodzie, w którym policjanci znaleźli także kruszarkę do marihuany z jej śladowymi ilościami oraz wagę dilerską. Jeden z pasażerów również miał przy sobie kryształy 2C-B, ukryte w bieliźnie. Mężczyźni zostali zatrzymani.

Wszystkie przytoczone przykłady to zatrzymania zrealizowane tylko w ostatnim czasie i to zaledwie drobna część zatrzymań, dokonywanych przez policyjnych wywiadowców. To funkcjonariusze, którzy dbają o nasze bezpieczeństwo każdego dnia i każdej nocy, a których nie zauważamy. Ich „niewidzialność” jest ich największym atutem.