Czym jest staking kryptowalut i jak na tym zarabiać?

6 min czytania
Trzy stosy monet na tle człowieka w niebieskiej koszuli

Współczesne finanse zmieniają się na naszych oczach w tempie, za którym trudno nadążyć. Jeszcze dekadę temu jedyną formą bezpiecznego pomnażania kapitału dla przeciętnego człowieka była lokata bankowa. Dzisiaj, w dobie cyfrowej rewolucji, pojawiają się nowe możliwości. Jedną z najciekawszych i budzących ogromne emocje jest staking kryptowalut. Wielu inwestorów traktuje go jako cyfrowy odpowiednik zarabiania na odsetkach, jednak mechanizmy stojące za tym procesem są zupełnie inne. Aby świadomie korzystać z tego narzędzia, trzeba najpierw zrozumieć, co dzieje się z pieniędzmi po ich “zamrożeniu” w sieci blockchain.

Dla wielu osób świat kryptowalut kojarzy się wyłącznie z agresywną spekulacją. Obraz ten jest jednak niepełny. Istnieje bowiem sposób na generowanie pasywnego dochodu, który nie wymaga ciągłego patrzenia w wykresy. Staking, bo o nim mowa, pozwala posiadaczom cyfrowych aktywów na ich pomnażanie poprzez samo ich posiadanie i udostępnianie sieci. W tym artykule wyjaśnimy ten proces w sposób maksymalnie przystępny, unikając zbędnego żargonu technicznego.

Na czym polega staking i jak to działa?

Aby zrozumieć ideę stakingu, należy najpierw cofnąć się do podstaw funkcjonowania kryptowalut. Każda cyfrowa waluta potrzebuje sposobu na zatwierdzanie transakcji. W przypadku Bitcoina odbywa się to poprzez tzw. kopanie, co wymaga ogromnej mocy obliczeniowej i zużycia prądu. Nowocześniejsze sieci kryptowalutowe znalazły jednak inne rozwiązanie. Zamiast używać prądu, używają kapitału. Ten model nazywa się Proof of Stake, co można przetłumaczyć jako “Dowód Stawki”.

W tym modelu bezpieczeństwo sieci nie zależy od koparek, ale od użytkowników, którzy decydują się zablokować swoje środki w systemie. Można to porównać do kaucji. Użytkownik zamraża swoje monety, gwarantując tym samym uczciwość transakcji w sieci. W zamian za to poświęcenie i zablokowanie kapitału, sieć wynagradza go nowymi monetami. Jest to więc system wzajemnych korzyści. Sieć zyskuje bezpieczeństwo i stabilność, a użytkownik otrzymuje regularne odsetki.

Wyobraźmy sobie to na prostym przykładzie. Załóżmy, że sieć blockchain to wielka, wspólna księga rachunkowa. Aby ktoś mógł dopisać do niej nową stronę z transakcjami, musi położyć na stole pieniądze jako gwarancję, że nie wpisze tam głupot ani kłamstw. Jeśli będzie uczciwy, odzyska pieniądze wraz z nagrodą. Jeśli spróbuje oszukać, jego pieniądze przepadną. Tak w dużym uproszczeniu działa staking. Użytkownik staje się więc w pewnym sensie “współwłaścicielem” i strażnikiem banku, zamiast być tylko jego klientem.

Warto zaznaczyć, że nie wszystkie kryptowaluty można stakować. Dotyczy to tylko tych, które opierają się na wspomnianym algorytmie Proof of Stake lub jego odmianach. Najpopularniejszą kryptowalutą tego typu jest obecnie Ethereum (po swojej transformacji), a także projekty takie jak Cardano, Solana czy Polkadot. Bitcoin, jako waluta oparta na pracy maszyn, nie oferuje możliwości stakingu w jego pierwotnym znaczeniu. Czytaj więcej o stakingu: https://beatcoin.pl/baza-wiedzy/co-to-jest-staking-kryptowalut-i-jak-mozna-na-nim-zarobic/

Jak zacząć przygodę ze stakingiem?

Dla przeciętnego użytkownika internetu proces ten może wydawać się skomplikowany, ale w rzeczywistości technologia poszła bardzo do przodu. Obecnie nie trzeba być programistą, aby czerpać korzyści ze stakingu. Istnieją zasadniczo dwie główne drogi, którymi może podążyć inwestor. Różnią się one stopniem trudności, kontrolą nad środkami oraz potencjalnym ryzykiem.

Pierwszą i najprostszą metodą jest staking za pośrednictwem giełdy kryptowalut. Jest to rozwiązanie idealne dla początkujących. Duże platformy handlowe oferują gotowe produkty, które przypominają tradycyjne lokaty. Użytkownik po prostu kupuje daną kryptowalutę, klika przycisk “Zarabiaj” lub “Stake” i godzi się na zablokowanie środków na określony czas. Giełda zajmuje się całą stroną techniczną w tle. Nie trzeba martwić się o konfigurację serwerów czy aktualizacje oprogramowania. Wygoda ta ma jednak swoją cenę, ponieważ giełda zazwyczaj pobiera niewielką prowizję od wypracowanych zysków.

Druga metoda to staking bezpośredni z własnego portfela. Jest to opcja dla osób, które cenią sobie niezależność i bezpieczeństwo. W tym przypadku środki nie są przekazywane na giełdę, lecz pozostają pod kontrolą użytkownika w jego prywatnym portfelu cyfrowym. Użytkownik deleguje jedynie swoje “prawo głosu” do zaufanego walidatora (podmiotu technicznego obsługującego sieć). Jest to rozwiązanie bezpieczniejsze, ponieważ w przypadku upadku giełdy, środki w prywatnym portfelu pozostają nienaruszone. Wymaga to jednak nieco więcej wiedzy na temat obsługi portfeli kryptowalutowych.

Proces zarabiania zaczyna się niemal natychmiast po zatwierdzeniu transakcji. Nagrody są zazwyczaj wypłacane cyklicznie. Mogą spływać codziennie, raz na kilka dni lub raz w tygodniu, w zależności od zasad konkretnej sieci. Co ważne, otrzymane nagrody są wypłacane w tej samej kryptowalucie, którą stakujemy. Oznacza to, że jeśli stakujemy Solanę, otrzymamy więcej Solany, a nie dolarów czy złotówek. To kluczowy aspekt, który wpływa na ostateczną opłacalność inwestycji, o czym powiemy w kolejnej sekcji.

Ryzyka i zagrożenia, o których musisz wiedzieć

Choć staking często przedstawiany jest jako “darmowe pieniądze”, rzeczywistość jest bardziej złożona. Każda inwestycja wiąże się z ryzykiem i w tym przypadku nie jest inaczej. Największym wrogiem inwestora w świecie kryptowalut jest zmienność kursowa. To czynnik, który może sprawić, że mimo regularnych nagród, wartość całego portfela spadnie.

Wyjaśnijmy to na przykładzie. Załóżmy, że inwestor kupił kryptowalutę za 1000 złotych i stakuje ją na 10% w skali roku. Po roku ma o 10% więcej monet. Teoretycznie zyskał. Jeśli jednak w tym samym czasie kurs tej kryptowaluty spadł o 50%, to realna wartość jego środków wynosi teraz znacznie mniej niż początkowy tysiąc złotych. Zysk z odsetek nie zawsze pokrywa straty wynikające ze spadku ceny aktywa. Dlatego staking opłaca się najbardziej wtedy, gdy wierzymy w długoterminowy wzrost wartości danego projektu.

Kolejnym istotnym aspektem jest tzw. okres blokady (lock-up period). W wielu sieciach, gdy zdecydujemy się na staking, nasze środki są zamrażane. Jeśli nagle będziemy potrzebować gotówki lub zobaczymy, że rynek się załamuje i chcemy szybko sprzedać aktywa, możemy nie mieć takiej możliwości. Proces “odmrażania” środków może trwać od kilku dni do nawet kilku tygodni. W świecie kryptowalut, gdzie ceny zmieniają się z minuty na minutę, jest to wieczność. Płynność finansowa zostaje więc ograniczona w zamian za odsetki.

Istnieje również ryzyko techniczne związane z działaniem samej sieci lub walidatora. W niektórych systemach istnieje mechanizm kar, zwany “slashingiem”. Jeśli walidator, któremu powierzyliśmy nasze środki, zacznie działać na szkodę sieci (nawet nieumyślnie, np. przez awarię serwera), sieć może odebrać część zastawionych monet. Dlatego tak ważny jest wybór rzetelnych partnerów lub korzystanie ze sprawdzonych platform, które często biorą to ryzyko na siebie.

Nie można też zapomnieć o kwestiach podatkowych. W wielu jurysdykcjach nagrody ze stakingu są traktowane jako przychód w momencie ich otrzymania. Oznacza to konieczność skrupulatnego rozliczania się z urzędem skarbowym, co może być uciążliwe przy dużej liczbie drobnych transakcji spływających codziennie na konto.

Czy staking się opłaca?

Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna i zależy od indywidualnej strategii inwestora. Dla osób, które i tak zamierzają trzymać daną kryptowalutę przez lata (tzw. HODLerów), staking jest doskonałym rozwiązaniem. Pozwala on na zwiększanie liczby posiadanych monet bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Dzięki mechanizmowi procentu składanego, gdzie reinwestujemy otrzymane odsetki, zyski mogą rosnąć wykładniczo w czasie.

Należy jednak traktować staking jako dodatek do inwestycji, a nie pewny sposób na szybkie wzbogacenie się. Wysokie stopy zwrotu oferowane przez niektóre, mniej znane projekty, często wiążą się z gigantycznym ryzykiem upadku całej sieci. Bezpieczniejszą strategią jest zazwyczaj wybór dużych, stabilnych projektów o ugruntowanej pozycji rynkowej, nawet jeśli oferują one nieco niższe oprocentowanie.

Podsumowując, staking to potężne narzędzie w rękach świadomego inwestora. Pozwala on partycypować w rozwoju technologii blockchain i czerpać z tego wymierne korzyści. Wymaga jednak chłodnej głowy, zrozumienia zasad rynku i akceptacji ryzyka, które jest nieodłączną częścią świata cyfrowych finansów. Zanim zamrozisz swoje pierwsze środki, upewnij się, że rozumiesz zasady gry i jesteś gotów na ewentualne wahania wartości Twojego portfela.

Autor: Artykuł sponsorowany

otososnowiec_kf
Serwisy Lokalne - Oferta artykułów sponsorowanych