Czy bohaterstwo może być codziennością? Dla funkcjonariuszy policji w Sosnowcu - zdecydowanie tak. Ostatnia interwencja pokazała, że bez wahania stawiają na szali własne bezpieczeństwo, by ratować innych.
- Interwencja policji i straży pożarnej w Sosnowcu.
- Ewakuacja mieszkańców zadymionego budynku.
- Działania młodszego aspiranta Tomasza Jakubczyka i starszego sierżanta Mateusza Szreniawy.
- Bezpieczne opuszczenie zagrożonego budynku przez wszystkich mieszkańców.
Wieczorem, w centrum Sosnowca, strażacy wraz z funkcjonariuszami policji przystąpili do dramatycznej akcji. W jednym z bloków mieszkalnych przy ulicy Sieleckiej doszło do pożaru. Wśród pierwszych, którzy przybyli na miejsce zdarzenia, byli młodszy aspirant Tomasz Jakubczyk oraz starszy sierżant Mateusz Szreniawa.
Drzwi do mieszkań na wyższych piętrach budynku zostały zamknięte, a wnętrza wypełnione były gęstym dymem i wysoką temperaturą. W takich okolicznościach nawet najprostsza czynność - jak schodzenie po schodach - staje się wyzwaniem. Funkcjonariusze, nie zważając na ryzyko, podjęli się zadania wyprowadzenia mieszkańców z ognia i dymu. Ich profesjonalizm i szybka reakcja umożliwiły ewakuację lokatorów, którzy nie zdążyli samodzielnie opuścić zagrożonego obszaru.
Współpraca policji z zespołami strażackimi okazała się kluczowa. W porę podjęte działania zapobiegły potencjalnym tragediom - dzięki temu wszyscy mieszkańcy są cali i mogą czuć się bezpieczni. Akcja gaśnicza trwała kilka godzin, ale dzielność i determinacja służb przyniosły oczekiwane rezultaty.
Przykład śmiałego działania sosnowieckiej policji raz jeszcze udowodnił, że służby te są gotowe w każdej chwili ruszyć z pomocą, kierując się mottem "Pomagamy i chronimy". Mieszkańcy mogą spać spokojnie, wiedząc, że w razie potrzeby mogą liczyć na takich bohaterów codzienności.
Artykuł zaczerpnięty z: Policja Sosnowiec