Sosnowieccy policjanci zatrzymali 65-letniego mężczyznę, który pomimo przedstawienia mu zarzutów znęcania się nad rodziną i wydanego mu zakazu zbliżania się do pokrzywdzonych, nadal nachodził swoje ofiary. Mundurowi natychmiast zareagowali na sygnał lekceważenia prokuratorskiego zakazu. Na podstawie sporządzonych przez śledczych materiałów Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu domowego oprawcy na 2 miesiące.

Do Komendy Miejskiej Policji w Sosnowcu wpłynęło zgłoszenie domowej awantury. Mężczyzna, którego dotyczyło, był doskonale znany sosnowieckim policjantom. Pod koniec lipca bowiem, po przeprowadzonej interwencji, usłyszał zarzuty znęcania się nad rodziną i kierowania pod adresem jej członków gróźb karalnych. Po tym zdarzeniu prokurator wydał mu zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych. Sprawca najwidoczniej jednak to zlekceważył, bo na numer alarmowy znów zadzwonił syn sprawcy prosząc o interwencję. Na miejscu policjanci zastali agresywnego, bardzo pobudzonego 65-latka, który w trakcie dalszych czynności znieważył ich, jak również naruszył nietykalność cielesną jednego z mundurowych. Sprawca został zatrzymany i usłyszał zarzuty popełnienia obu tych przestępstw, natomiast w związku z nieprzestrzeganiem przez niego zakazu zbliżania się do członków rodziny, prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie. Sąd zdecydował o zastosowaniu wobec agresora tego środka, więc trafi on do aresztu na okres dwóch miesięcy. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.