Dwudziestoośmioletni napastnik z Tych zamienił ostatnimi czasy zespół z Marsylii na włoski Juventus. W barwach Olympique Marsylia, w sezonie 2021/22 zdobył aż 20 goli w 37 meczach. Bardzo dobre liczby nie dawały jednak Milikowi stałego miejsca w pierwszym składzie i to właśnie dlatego ruszył w kierunku Turynu. Wielu twierdziło, że dla Arka będzie to gwóźdź do trumny i na stałe zajmie miejsce na ławce, jednak po pierwszych spotkaniach można śmiało stwierdzić, że polski napastnik nie pojechał do słonecznej Italii na wakacje, tylko aby pomóc Starej Damie odbudować swoją pozycję na boiskach Calcio!
Odbudowa formy
Przez wiele lat Arkadiusz Milik kojarzony był przede wszystkim z niewykorzystywaniem sytuacji, a przecież dla Ajaxu, Napoli, czy Bayeru Leverkusen był gwarancją bramek. W reprezentacji Arek nie ma jednak szczęścia i pomimo tego, że w piłce klubowej nieustannie udowadnia swoją jakość, to w kadrze ma po prostu pecha, przez co wśród polskich kibiców ma więcej krytyków niż fanów jego talentu. Nie ma łatwego życia polski snajper, a przecież trzeba pamiętać, że przytrafiły mu się dwie potworne kontuzje, i to rok po roku! Zerwane więzadła to zmora każdego piłkarza, a już na pewno wie coś o tym legendarny Brazylijczyk - Ronaldo. Pomimo fali krytyki i kontuzji Arek Milik wrócił do formy i doprowadził zespół z Marsylii do wicemistrzostwa Francji, zaraz po nietykalnym PSG, a w Lidze Konferencji pomógł drużynie osiągnąć półfinał. Nadeszła jednak pora na Juventus, który wielu postrzegało jako skok na głęboką wodę. W pierwszych meczach polski napastnik utrzymał formę z Marsylii i, póki co, w dziesięciu meczach strzelił cztery bramki. Do tego dorobku należałoby doliczyć również niesłusznie nieuznaną bramkę w starciu z Salernitaną Krzysztofa Piątka, po której Arkadiusz Milik schodził do szatni z czerwoną kartką, a nie ze zdobytą bramką na wagę zwycięstwa. Sam początek w Juventusie napawa optymizmem i oby forma, którą aktualnie może cieszyć się reprezentant Polski, dotarła z nim na Mistrzostwa Świata w Katarze.
Mistrzostwa Świata
Trzeba przyznać, że Czesław Michniewicz będzie miał niemały ból głowy z wyborem startera na pozycji napastnika, oczywiście obok Roberta Lewandowskiego. Arkadiusz Milik, Krzysztof Piątek wracający do żywych w Salernitanie, czy nasz reprezentacyjny joker - Karol Świderski. Jedynym piłkarzem z tej trójki zawsze stającym na wysokości zadanie jest niespodziewanie "Świder", który fantastycznie rozumie się z naszym najlepszym strzelcem, ale na ten moment raczej oczywiste jest, że najlepszym jakościowo napastnikiem, zaraz po Robercie, jest Arkadiusz Milik. Pytanie tylko, czy jest w stanie dać reprezentacji tak dużo, jak w Marsylii, czy w Juventusie? Arkadiusz Milik najlepiej odnajduje się jako klasyczna dziewiątka, ale jest bardzo uniwersalnym zawodnikiem i nie oznacza to, że jest tylko typowym lisem pola karnego. Potrafi huknąć zza szesnastki, skończyć akcję głową i uderzyć z rzutu wolnego, czym może bardzo pomóc kadrze. Tylko czy Arek utrzyma formę do mundialu? Bez dwóch zdań potencjał na bycie postacią wiodąca w Katarze ma ogromny. Nie pozostaje nic innego jak udowodnić swoją doskonałą dyspozycję również w meczach reprezentacyjnych, a wtedy o duet napastników możemy być spokojni. Jeżeli tylko zdrowie dopisze, to może być postrzegany jako główny kandydat do gry u boku Roberta Lewandowskiego na Mistrzostwach Świata!
Zobacz zakłady internetowe na Betfan.pl. Znajdziesz tam najciekawsze wydarzenia sportowe.
W Polsce korzystanie z usług nielegalnych bukmacherów jest zabronione i wiąże się z konsekwencjami narażenia się na kary pieniężne i odpowiedzialność karną. Zakłady można obstawiać wyłącznie u operatorów posiadających zezwolenie Ministerstwa Finansów. Hazard uzależnia i nie należy czynić z niego sposobu na życie.
Betfan to legalny polski bukmacher internetowy. Zakłady wzajemne urządzane przez spółkę BetFan sp. z o.o. przez sieć Internet przyjmowane są na stronie internetowej Spółki pod adresem www.betfan.pl na podstawie zezwolenia Ministerstwa Finansów z dnia DNIA 29 PAŹDZIERNIKA 2018 R. NR PS4.6831.3.2018