W niedzielę koszykarki CTL Zagłębie wracają do gry

W minionym sezonie koszykarki CTL Zagłębie wróciły na ekstraklasowe parkiety i na nowo „uczyły” się gry wśród najlepszych drużyn w Polsce. Awans do play-off oznaczał, że plan nakreślony przed rozpoczęciem rozgrywek został wykonany. W klubie ambicje są jednak większe, bo Zagłębie chce być coraz lepsze, silniejsze, a w niedalekiej przyszłości liczy na występy w rozgrywkach EuroCup!


– W ubiegłym sezonie jako beniaminek uczyliśmy się na nowo gry w Energa Basket Lidze Kobiet, a celem był awans do play-off i to zadanie udało się wykonać. W kolejnych sezonach na pewno nasze apetyty są większe, ale oczywiście twardo stąpamy po ziemi. Na pewno chcemy się znaleźć w fazie play-off i liczymy na to, że po sezonie zasadniczym będziemy wyżej niż sezon wcześniej. Wówczas przystąpiliśmy do play-off z ósmego miejsca i siłą rzeczy od razu wpadliśmy na VBW Arkę Gdynia. Liczymy, że tym razem będziemy wyżej po sezonie zasadniczym i powalczymy w fazie pucharowej – mówi prezes CTL Zagłębia Sosnowiec, Marek Lesiak.

Za realizację tego celu będzie odpowiadał trener Jordi Aragones oraz jego podopieczne. Hiszpan poprzedni sezon kończył w roli pierwszego szkoleniowca. W trakcie rozgrywek przejął opiekę nad zespołem od Adama Kubaszczyka, którego był asystentem. Teraz to Aragones będzie odpowiadał za wyniki, a pomagał mu w tym będzie Maciej Kruszewski.– Jordi doskonale zaadaptował się w naszym klubie, jego doświadczenie okazało się nieocenione oraz złapał świetny kontakt z zawodniczkami. Odpowiada nam jego filozofia gry, jak i pomysł na zespół. Jest obcokrajowcem, ale od lat związany jest z Polską i z naszą ligą oraz zna realia i zna zawodniczki. Do tego doświadczenie nabyte w pracy z drużyną narodową, z którą nie tak dawno był na Igrzyska Olimpijskich w Tokio jako trener odpowiedzialny m.in.: za przygotowanie motoryczne. Wierzymy, że właśnie z nim możemy realizować nasz plan rozwoju klubu – podkreśla prezes sosnowiczan.

Nie obyło się także bez zmian w składzie. Z grona zagranicznych zawodniczek w Zagłębiu ostała się jedynie Amerykanka Jessica January. Ponadto do klubu z Sosnowca wróciła rodaczka January, Aishah Sutherland, w sezonie 2015/2016  liderka Zagłębia, a kontrakty podpisały także Serbka Nina Bogicevic, Austriaczka Sarah Segerer oraz Zayn Arden Urbaniak-Dornstauder, Kanadyjka z polskim paszportem, która po raz pierwszy w karierze zagra w Europie. – Cieszymy się, że Jessica January będzie kontynuować grę w naszych barwach. W ubiegłym sezonie pokazała swoją wartość, dzięki temu będzie naszą główną rozgrywającą. Aishę też doskonale znamy, gdyż grała u nas w pierwszym, historycznym sezonie w ekstraklasie. Jeśli będzie w takiej formie jak wówczas, to będzie bardzo dobrze. Ważne będzie także czy zakontraktowane zawodniczki zagrają na swoim poziomie, jeśli tak, to powinniśmy zrobić dobry wynik. Wszystko zweryfikuje parkiet, a najważniejsze będzie także to aby omijały nas kontuzje – a z tym w minionym sezonie bywało różnie.

Z grona rodzimych zawodniczek, które w minionym sezonie broniły barw Zagłębia w Sosnowcu zostały Martyna Jasiulewicz, Aleksandra Wojtala, Karolina Zuziak oraz Sylwia Wojtylas. Ponadto do kadry pierwszego zespołu włączona została Paulina Krakowczyk. Klub sięgnął także po dwie utalentowane zawodniczki: Klaudia Wnorowska z Wisły Kraków oraz Marika Grzegorowska z Ostrovii Ostrów.

W bieżącym sezonie sosnowiczanki nadal będą rozgrywać swoje mecze na hali przy ul. Żeromskiego. Już w przyszłym sezonie nowym domem ma być hala Zagłębiowskiego Parku Sportowego. – Z zaciekawieniem przyglądamy się budowie ZPS-u, gdyż docelowo mamy właśnie w budowanej tam hali rozgrywać swoje mecze. To będzie naprawdę nowoczesny obiekt. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to w kolejnym sezonie 2022/2023 CTL Zagłębie swoje mecze będzie rozgrywać właśnie tam i mamy nadzieję, że uda nam się wystartować w rozgrywkach EuroCup – dodaje prezes Lesiak.

Ligowa inauguracja już w niedzielę 3 października. W Sosnowcu CTL zmierzy się z Azs Enea Poznań.