Na etapie kiedy zajmujemy się naszym systemem centralnego ogrzewania, warto zatrzymać się przy pompie obiegowej co i jej parametrach. Kluczem jest prawidłowe oszacowanie wymaganej przez pompę mocy. Chociaż może się wydawać to dość trudne, tak naprawdę nie jest to nic skomplikowanego. Odpowiednio dobrana moc pompy znacząco wpływa na jej funkcjonowanie.

Uniwersalny parametr?

Ciężko jest jednoznacznie wskazać jedną uniwersalną wartość mocy dla każdej pompy obiegowej co. W dobrze ocieplonych, nowych domach często wystarczy 50 W/m², natomiast w wypadku kiedy budynek ma słabą izolację cieplną, parametr może wynieść nawet 70 W/m². Z drugiej strony, istnieją obiekty o tak dobrej termoizolacji, że wystarczy jedynie 30 W/m².

Nietypowa architektura

Jeżeli mamy do czynienia z budynkiem, którego architektura jest dość skomplikowana, gdzie niektóre pomieszczania są bardzo wysokie, a dużą część powierzchni obejmują przeszklenia – naturalne jest, że znacznie wzrosnąć może zapotrzebowanie na moc grzewczą. Tego typu niuanse i szczegóły, zawarte być powinny w projekcie systemu ogrzewania. Będzie to miało bowiem wpływ na to, jak zostaną oszacowane straty cieplne obiektu i jak wyliczy się potrzebną moc grzewczą. Firmy zajmujące się montażem pomp obiegowych co często rekomendują dokładne obliczenie, jakie w danym budynku zachodzą straty cieplne.

Powinniśmy być jednak ostrożni. Firmy często chcą nieco zawyżyć wymaganą moc grzewczą. Chociażby dlatego, by zwiększyć swój zarobek ze sprzedaży pompy o większej mocy oraz aby nie mieć obaw, że wystąpi jakakolwiek reklamacja w sprawie niewystarczającego dogrzania budynku. Jest to sytuacja, w której nie zawsze nasze oczekiwania i interesy, pokrywają się z założeniami firmy instalującej pompę.

Przeszacowanie i niedoszacowanie

Niedoszacowanie mocy pompy obiegowej co to nie jest coś czego powinniśmy się szczególnie obawiać. Jeżeli nasz budynek w wypadku mroźnych dni, nie zostanie odpowiednio dogrzany, warto wesprzeć się ogrzewaniem lokalnym – chociażby wykorzystując ciepło z kominka, niżeli narażać się na wysokie koszty za pompę o większej mocy. Koniec końców, może się okazać, że jej pełny potencjał zostanie wykorzystany jedynie przez kilka dni w roku.

Przy wyborze mocy pompy, stosuje się odmienną strategią niż w przypadku instalacji grzewczej z kotłem. Moc pompy może być nieco niedoszacowana, natomiast kocioł powinien mieć nawet pewien zapas mocy. Dzięki modulacji mocy, kocioł dostosowuje moc do potrzeb jakie zachodzą na bieżąco.

Pompy ciepła z modulacją mocy są jeszcze rzadkością. Nie jest to jednak opłacalnie, ponieważ pracowałaby wtedy z nadmiarem mocy, który wykorzystywany byłby wyłącznie podczas najsilniejszych mrozów.

Podczas wahania się temperatury od zera do minus dwudziestu stopni Celsjusza, straty ciepła w obiekcie mogą wzrosnąć nawet dwukrotnie. Łatwo zatem zauważyć, że jeśli decydujemy się na pompę, która posiada moc wystarczającą do ogrzania budynku podczas dwudziestostopniowego mrozu, dostajemy dwukrotny zapas mocy dla temperatury w granicach zera stopni Celsjusza.

Powinno się zatem wybrać pompę, której moc będzie odpowiednia dla typowych, zimowych temperatur jakie panują w naszym kraju. Dodatkowo warto pomyśleć o grzałce elektrycznej w zbiorniku wody, która przyda się przez te kilka dni w roku, kiedy mróz będzie znacznie bardziej uciążliwy. Przeglądając oferty pomp obiegowych co, znajdziemy już takie wersje zawierające w komplecie grzałkę dogrzewającą.

Pompa obiegowa co – sprawność i moc