Wczoraj sosnowieccy przewodnicy psów służbowych na jednej z ulic miasta zauważyli błąkającego się psa. Z uwagi na jego spore rozmiary, postanowili złapać zwierzę, by nikomu nie stała się krzywda. Pies okazał się łagodny i reagował na komendy. Policjanci szybko znaleźli właściciela i zguba wróciła do swojego opiekuna.

Przewodnicy psów służbowych to policjanci, którzy z racji pełnionej funkcji, ale również z pasji, jaką jest tresura psów i opieka nad nimi, bardzo często w czasie służby zwracają szczególną uwagę na zwierzęta. Kwestie opieki, właściwego traktowania i warunki, w jakich żyją „nasi mniejsi bracia”, zawsze ich interesują. Dlatego też, pełniąc służbę na jednej z ulic Sosnowca, mundurowi od razu zwrócili uwagę na sporych rozmiarów psa, który wyglądał na zagubionego. Zwierzę się błąkało i podchodziło do różnych osób. Ponieważ nie udało się w pobliżu znaleźć jego właściciela, postanowili je złapać, by będąc bez nadzoru i w stresie, nie zrobiło nikomu krzywdy. Gdy podeszli do czworonoga, szybko okazało się, że choć był zdezorientowany, to nie przejawiał agresji i reagował na komendy. Wykorzystując doświadczenie w postępowaniu z psami, policjanci zabrali zwierzaka z ulicy do sosnowieckiej komendy i postanowili spróbować odnaleźć jego właściciela, zanim będą musieli przekazać go do schroniska. Właściciel uciekiniera odnalazł się bardzo szybko. Niedługo potem zwierzę wróciło do stęsknionego i zaniepokojonego jego zniknięciem opiekuna.


Apelujemy, by stale pilnować i dbać o swoich podopiecznych. Szanujmy ich i otaczajmy należną im troską — zwierzę w niespodziewanej i nowej dla niego sytuacji, może pod wpływem stresu wbiec pod samochód lub stać się agresywne. A stąd już tylko o krok do tragedii, której z pewnością nie będzie winien zwierzak.