Mieszkaniec Sosnowca wybrał się do lasu na grzyby ze swoim 8-letnim synem. W pewniej chwili stracił go z oczu i pomimo poszukiwań nie udało mu się go odnaleźć. Z uwagi na panującą niezbyt wysoką temperaturę, szybko zapadający zmrok i zapowiadane intensywne opady deszczu zaginięciu, które zgłoszono Policji, nadano najwyższy priorytet. Opisana sytuacja, to na szczęście wyłącznie scenariusz ćwiczeń sztabowych, jakie wczoraj zorganizowali sosnowieccy Policjanci.

W ćwiczeniach wzięli udział przedstawiciele różnych służb i instytucji. Działanie w sytuacji kryzysowej ćwiczyli policjanci, funkcjonariusze straży pożarnej, straży miejskiej oraz wydziału zarządzania kryzysowego Urzędu Miejskiego w Sosnowcu. W okolicy pętli autobusowej w dzielnicy Maczki zorganizowano sztab kryzysowy, skąd dowodzono akcją. Obszar poszukiwań stanowiło ponad 10 km2 lasu rosnącego na częściowo podmokłym gruncie. W rolę zaginionego 8-latka wcielił się jeden z sosnowieckich policjantów, który ukrył się głęboko w lesie przed przybyciem ekip wyznaczonych do realizacji zadania. Blisko 50 osób poszukiwało go z użyciem specjalnego wyposażenia i zdobyczy techniki. Jednak, jak już wiele razy bywało podczas rzeczywistych działań, okazało się, że najskuteczniejszym narzędziem poszukiwań jest psi węch. „ Zaginionego” bezbłędnie namierzył przybyły pies tropiący. Ćwiczenia pomogły wskazać te elementy współpracy, które można ulepszyć, tak, by działać szybciej i efektywniej, oraz nabrać kolejnych doświadczeń, niezbędnych podczas obsługi rzeczywistych zdarzeń. Służby wzajemnie mogły również zapoznać się z właściwościami posiadanego specjalistycznego wyposażenia.