Nawet 5 lat więzienia może grozić 22-letniemu mieszkańcowi Czeladzi, który wczoraj nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. Pomimo użycia przez mundurowych sygnałów dźwiękowych i świetlnych, mężczyzna uciekał, by uniknąć sprawdzenia. Policjanci ostatecznie musieli wybić boczną szybę, żeby dokonać jego zatrzymania, ponieważ 22-latek zamknął się we wnętrzu samochodu i nie reagował na wydawane polecenia.

Wczoraj tuz po 16.00 policjanci patrolujący ulice dzielnicy Pogoń zauważyli trzech mężczyzn w samochodzie. Postanowili ich skontrolować. Kiedy mężczyźni zauważyli włączone sygnały dźwiękowe i świetlne, samochód przystanął na chwilę, jeden z pasażerów wysiadł, a auto natychmiast ruszyło. Mundurowi ruszyli w pościg i już po chwili okazało się, że Volkswagen, jadący DK86 w kierunku Warszawy, musiał się zatrzymać, bowiem na skrzyżowaniu stały pojazdy czekające na zmianę świateł. Kiedy policjanci dobiegli do auta, kierowca zablokował drzwi i nie reagował ani na wydawane polecenia, ani na ostrzeżenie o użyciu siły. Mundurowi mimo to, wbrew nadziejom mężczyzny, nie zamierzali odpuścić. Wobec oporu wybili boczną szybę i wyciągnęli obu mężczyzn z wnętrza. Kierujący trafił do policyjnego aresztu. Za ucieczkę przed policjantami może teraz trafić na 5 lat do więzienia. Wszystkich trzech mężczyzn czeka również postępowanie w sprawie o wykroczenie w związku z nieprzestrzeganiem obowiązujących obostrzeń dotyczących zakazu przemieszczania się.