Pracownik socjalny pilnie poszukiwany

Wrażliwość, uczciwość, chęć niesienia pomocy, samodzielność, umiejętność rozwiązywania problemów i… wielkie serce. Jeśli posiadasz te cechy, a dodatkowo nie boisz się podejmowania nowych wyzwań i nie potrafisz przejść obojętnie wobec ludzkiej krzywdy, a zastanawiasz się, jaki zawód spełni twoje oczekiwania, to praca w służbach społecznych i zawód pracownika socjalnego jest tym, którego szukasz.

Pracownicy socjalni, zatrudnieni w ośrodkach pomocy społecznej, ale także m.in. w centrach interwencji kryzysowej, szpitalach, czy domach pomocy społecznej, w głównej mierze pracują z ludźmi. Niosą profesjonalną pomoc wszystkim, którzy sami nie potrafią rozwiązać swoich problemów i zmagają się z biedą, bezrobociem, przemocą, uzależnieniami i innymi trudnymi sytuacjami. Pomagają m.in. rodzinom dysfunkcyjnym, niewydolnym wychowawczo, chorym, niepełnosprawnym, bezdomnym i więźniom. Niestety, niskie zarobki, a także niewielkie uznanie dla tego zawodu i warunki pracy, są największymi bolączkami, jeśli chodzi o wybór pracy socjalnej. Te minusy przesłania jednak satysfakcja, jaką przynosi wykonywanie tej profesji, praca w zgranym zespole, atmosfera i zapotrzebowanie… na ten zawód. W ośrodkach pomocy społecznej brakuje rąk do pracy. Podobnie jest w Sosnowcu. – W Dziale Pomocy Środowiskowej Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Sosnowcu pracownicy socjalni są podzieleni na sześć zespołów pomocy środowiskowej oraz zespół ds. przeciwdziałania przemocy w rodzinie. Obecnie brakuje pięciu pracowników socjalnych, ale jeszcze sześć miesięcy temu było ich 12. Należy podkreślić, że takie zjawisko ma miejsce nie tylko w Sosnowcu, ale ośrodkach pomocy społecznej w całej Polsce – mówi Monika Holewa, dyrektorka MOPS-u w Sosnowcu. – Niedobory pracowników socjalnych to efekt odchodzenia na emeryturę starszych pracowników i niechęć do podejmowania pracy w tym zawodzie przez absolwentów kończących kierunki wiodące. Przyczyn takiego stanu jest kilka. Główną przyczyną są niskie zarobki, kolejnymi - bardzo mały prestiż tego zawodu - czy zderzenie teorii, którą absolwent wynosi ze szkoły, z rzeczywistą pracą w terenie – nie ukrywa Monika Holewa.

Droga, by zdobyć zawód pracownika socjalnego, jest dość prosta. – Formalnie każdy może zostać pracownikiem socjalnym, jeśli ukończy Kolegium Pracowników Służb Społecznych lub taki kierunek studiów na wyższej uczelni – wyjaśnia Tomasz Chorab, dyrektor Kolegium Pracowników Służb Społecznych w Czeladzi. – Bycie pracownikiem socjalnym wymaga jednak pewnych predyspozycji, wiedzy i praktycznych umiejętności oraz wewnętrznej gotowości do pracy z drugim człowiekiem, gotowości do kierowania się dobrem drugiego człowieka i działania na jego rzecz. Oczywiście, nie o górnolotne sformułowania tu chodzi, lecz o mentalne otwarcie się na drugiego człowieka. Chodzi o pewne zrównoważenie wiedzy i umiejętności zawodowych z pozytywnym nastawieniem do klienta i rzeczywistą chęcią współpracowania z nim dla jego dobra – dodaje.

Nowo przyjęty pracownik socjalny w Sosnowcu może liczyć na wsparcie i pomoc, zarówno przełożonych, jak i współpracowników i wszelkie udogodnienia techniczne. Nowa osoba zostaje przydzielona do jednego z sześciu zespołów pomocy środowiskowej. Przez pierwszy miesiąc swojej pracy zostaje jej przydzielony opiekun, czyli starszy pracownik socjalny, który poświęca nowo zatrudnionej osobie swój czas. Wychodzi z nią w teren, pokazując rejon,  którym będzie się zajmować i uczy, w jaki sposób przeprowadzić wywiady środowiskowe w miejscu zamieszkania klienta. Zapoznaje także ze strukturą organizacyjną ośrodka, zaznajamia z procedurami, drukami i systemami informatycznymi. Przez kolejne dwa miesiące nowo przyjęta osoba trafia pod „opiekę” starszego pracownika socjalnego ds. koordynacji w zespole, który sprawdza poprawność prowadzonych postępowań, prowadzenia dokumentacji, służy radą, odpowiada na pytania i wątpliwości. Po trzech miesiącach pracownik socjalny może samodzielnie prowadzić swoje osoby objęte pomocą, jednak zawsze może liczyć na pomoc swoich przełożonych w razie napotykanych trudności.

Sosnowiecki MOPS od stycznia tego roku, dzięki pozyskaniu środków unijnych, realizuje projekt rozdzielenia pracy socjalnej od postępowań administracyjnych pn. „Działamy dla Ludzi - przez Ludzi”. – Obecnie jeden pracownik przyznaje pomoc finansową i usługową, prowadzi pracę socjalną, wykonuje zadania dla różnych instytucji, odpowiada na pisma, udziela informacji, przeprowadza czynności interwencyjne, mając przy tym około 50 środowisk. Rozdzielenie pracy socjalnej od postępowań administracyjnych pozwoli na lepsze wykorzystanie potencjału pracowników socjalnych, którzy będą zajmować się problemami osób korzystających z pomocy tak, aby pomoc nie ograniczała się jedynie do udzielenia wsparcia finansowego. Prowadzone w ten sposób osoby mają o wiele większe szanse na wyjście z systemu pomocy społecznej, a to jest przecież głównym celem pracownika socjalnego. I nawet jeżeli uda się pracownikowi socjalnemu wyprowadzić chociaż jedną osobę lub rodzinę, to niewątpliwie jest to dla niego sukces, który powoduje, że warto wykonywać ten zawód – podsumowała Monika Holewa.

Studenci, którzy ukończyli KPPS w Czeladzi, pracują w jednostkach pomocy społecznej całego regionu. Obecni słuchacze są zadowoleni z wyboru kierunku studiów. Doceniają pasję do uczenia i przyjazne nastawienie wykładowców, warunki, jakie stwarza kolegium do włączenia się w szereg społecznych akcji oraz możliwość zdobycia wyższego wykształcenia i zawodu, któremu nie zagraża widmo bezrobocia.   

Wybierz zawód pracownika socjalnego

Kolegium Pracowników Służb Społecznych w Czeladzi przy ul. Tuwima 14a jest szkołą państwową. Nauka trwa trzy lata i kończy się uzyskaniem dyplomu pracownika socjalnego. Ponadto kolegium stwarza możliwość otrzymania licencjatu Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Z tej możliwości korzysta większość słuchaczy.  Na podstawie porozumienia z Uniwersytetem Śląskim w Katowicach studenci otrzymują od I roku także indeks studenta UŚ na Wydziale Nauk Społecznych, kierunek: praca socjalna, wydział zaoczny. I tym samym są jednocześnie pełnoprawnymi studentami UŚ, więc mogą otrzymywać m.in. uniwersyteckie stypendia naukowe i socjalne. Po trzech latach nauki piszą pracę dyplomową, którą bronią w KPSS w Czeladzi. Po kilku dniach od obrony pracy dyplomowej w KPSS podchodzą do obrony pracy licencjackiej na UŚ i otrzymują tytuł licencjata, dzięki któremu mogą kontynuować naukę na dwuletnich studiach magisterskich.

Wydział dzienny:
Studenci, którzy podejmują naukę na wydziale dziennym, na UŚ zdają jeden przedmiot w semestrze (dwa lub trzy spotkania w semestrze, w sobotę lub niedzielę).
Opłata: brak opłaty w KPSS w Czeladzi, 600 zł na UŚ w Katowicach za semestr.

Wydział zaoczny:
Studenci, którzy podejmują naukę na wydziale zaocznym, to na UŚ mają do zdania jeden przedmiot w semestrze (dwa lub trzy spotkania w semestrze, w sobotę lub niedzielę).
Opłata: 500 zł w KPSS za semestr i 600 zł na UŚ w Katowicach za semestr.

Jeśli student nie zamierza zdobyć tytułu licencjata (ponieważ posiada już wyższe wykształcenie), to na wydziale dziennym nie ma opłat, a semestr na wydziale zaocznym kosztuje 1000 zł. Ponadto KPSS oferuje 30 proc. zniżkę czesnego dla osób zatrudnionych w instytucjach pomocy społecznej lub służbach mundurowych, które chciałyby zdobyć dyplom pracownika socjalnego.